Anatomia Szaleństwa
Nienormalność nie jest tak zupełnie obcą zwyczajnemu życiu kategorią. W gruncie rzeczy szaleństwo jest pewnym przedłużeniem nawyków codzienności. To co różni osobę zaburzoną od normalnej jest stopień stopień izolacji świata wewnętrznego od zewnętrznych czynników, czyli de facto ego. Ego jest czymś często użytecznym i w psychologii uważa się je za podstawę zdrowego funkcjonowania. Jednak ego z perspektywy pewnej enkapsulacji doznań, ugruntowania i usztywnienia poglądów jest czymś patologicznym.
Każdy człowiek posiada ego i z tego tytułu ma wpisane we własną naturę skłonność do odstępstwa od normy. Nauczyciel zen Alksander Poraj-Żakiej twierdzi, że ego jest pewnym zamrożeniem, zamknięciem, jakby tworzeniem sztucznego własnego świata w obrębie wspólnej rzeczywistości.
Gdy posiadamy zaburzony pogląd na nasze własne relacje ze światem, jeśli nie rozumiemy jak funkcjonują inni ludzie, to w naturalny sposób będziemy spotykali się z ostrymi reakcjami z ich strony. W podobny sposób jak nieumiejętne zachowanie wobec psa lub kota może się dla nas źle skończyć, podobnie gdy nie wiemy, jak funkcjonują inni (z powodu błędnych poglądów) to będziemy narażeni na ich gwałtowne reakcje. Długie narażenie na tego typu stres powoduje wytworzenie wewnętrznego systemu kompensacji negatywnych emocji, czyli rozwinięcie wewnętrznego świata doznań. Jest to nic innego jak ugruntowanie ego. W ten sposób błędne poglądy prowadzą do negatywnych emocji, myśli a co za tym idzie do coraz większego zaprzeczania rzeczywistości.
Osoba, u której rozwija się choroba psychiczna znajduje we własnym wnętrzu azyl bezpieczeństwa, który powstaje z błędnego poglądu o rozdzieleniu nas od całej reszty. Buddyzm mówi, że takie oddzielenie jest tylko iluzją, jednak podstawowym błędem percepcji istot jest tworzenie takiego podziału. Zaburzona jednostka widzi w sobie źródło jedynej prawdy, zaś świat zewnętrzny zaczyna postrzegać jako zagrożenie. Jest to sytuacja trafnie pokazana w filmie Sci-Fi p.t. "Dark Star", gdzie świadoma bomba odmawia odłączenia się od statku i zbombardowania niestabilnej planety, ponieważ zaczyna wątpić w istnienie świata zewnętrznego od niej i sygnałów docierających do czujników. Na końcu filmu uznaje się ona za boga i detonuje się razem ze statkiem.
Wspomniany pan Żakiej często podkreśla na swoich wykładach, że ego jest mechanizmem obronnym, pewnym nawykiem, który zamyka nas na świat. Znamiennym jest, że nasze codzienne dziwactwa i ciężkie choroby psychiczne mają wspólny korzeń i nie są tak bardzo oddalone od siebie jakby nam się mogło wydawać.
Komentarze
Prześlij komentarz