Bezwładność
Gdy zbliża się weekend to oczywiście cieszę się na czas wolny, ale z drugiej strony jednak wiem, że czeka mnie półtoragodzinne sprzątanie domu. Nie lubię sprzątać dlatego, że na co dzień nie mam okazji do wysiłku fizycznego i sprzątanie powoduje u mnie dyskomfort, ponieważ trzeba wysilać mięśnie. Dziś jednak zrozumiałem coś, czym chciałbym się tutaj podzielić.
Nie ma rozwoju bez bólu. Wysiłek fizyczny jest taką subtelną formą wspomnianego dyskomfortu. Jak z każdym bólem jednak bywa, jeśli przeżywamy go we właściwy sposób, to powoli adaptujemy się do niego i dyskomfort znika. Po pewnym czasie podczas sprzątania, gdy starałem się być myślami przy swoim ciele i czuć świadomie ból to on znikł i pojawiła się nawet przyjemność.
To, czym chciałbym się tutaj podzielić to te doświadczenie, że warto przemóc się od czasu do czasu i podjąć się wysiłku fizycznego, aby wytrenować ciało do aktywności, co pozwoli nam również na lepsze samopoczucie.
Komentarze
Prześlij komentarz