Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2023

Ewolucja a Oświecenie

 Spotykam się ostatnio z różnymi wykładami samozwańczych guru na youtube i dają oni rady, jak osiągnąć spokój ducha i oświecenie w prostych krokach bez wysiłku. Pomijając już fakt, że oświecenie raczej nie jest czymś łatwym do osiągnięcia, to główny problem z tymi nagraniami, jak również z rzeszą innych, bardziej wykwalifikowanych guru i nauczycieli duchowych, jest taki, że to się nie ma prawa udać. Nauki duchowe często kładą nacisk na rozwój psychologiczny człowieka, na jego świadomość bądź też duszę. Sam koncept duszy jest czymś niezwykle ciekawym- oto ma istnieć jakaś prawdziwa, niewidzialna tożsamość człowieka, która ożywia ciało i która myśli oraz czuje. Te oderwanie od ciała jest czymś bardzo symptomatycznym nie tylko dla religii zachodu ale również wschodu, gdzie mówi się o świadomej pustce, która ożywia ciało. Moim zdaniem próba osiągnięcia zbawienia bądź też oświecenia w sferze jedynie umysłu/duszy/świadomości to tak jakby poprzez rozwój postaci w grze komputerowej w którą...

Na Dobre i Na Złe

Wymyśliłem kiedyś rym, który dobrze oddaje to, o czym chciałem tutaj napisać: Lepiej paść w ramiona trwogi, niż uciekać w swe nałogi Chodzi mi dokładnie o to, że czasem lepiej jest świadomie przeżyć cierpienie i ból niż uciekać od tych zjawisk. Dlaczego jednak to miało by mieć sens? Jesteśmy swoim ciałem, czy tego chcemy, czy nie. Myśli, emocje, inni ludzie, wszystko to zmienia się przez całe życie, jednak ciągle z nami jest nasz organizm i jeśli wierzyć doktrynie reinkarnacji, takich ciał mieliśmy już bardzo wiele. Ciało czasem daje przyjemność (na przykład podczas gorącego prysznica czy podczas stosunku) a czasem ból, jednak jest to jedna z bardziej osobistych rzeczy, która nas definiuje. Ludzie traktują swoje ciało jako pojazd, który działa na autopilocie i którym nie trzeba zbytnio się zajmować- nie bez kozery nasi dawni przodkowie wymyślili koncepcję duszy. Dusza ma być naszą prawdziwą tożsamością, ciało zaś ma być tylko niewiele znaczącą powłoką. Jest dla mnie sporym odkryciem, ż...

Gatunkowa Brzytwa Ockhama

 Zastanawia mnie czasem jeden problem- czy jako ludzie w całej swej złożoności nie działamy przypadkiem na podstawie prostych impulsów i reakcji. Jako ludzie mamy o sobie wysokie mniemanie, jednak zawsze nie dawało mi spokoju przeczucie, że nasze życia da się sprowadzić do dużo prostszych elementów niż pozorna postrzegana przez nas złożoność. Brzytwa Ockhama to prawo w metodologii naukowej, które mówi, że należy upraszczać definicję zjawisk do najprostszej możliwej postaci- innymi słowy starać się sprowadzić wszystko do jak najprostszych określeń. Obserwując ludzką aktywność jako gatunku trudno oprzeć się wrażeniu, że jesteśmy mało racjonalnym rodzajem zwierząt- epidemia otyłości, wojny, niesprawiedliwy podział dóbr, wyniszczenie środowiska, przeludnienie, masowa rzeź zwierząt i tak dalej. Ludzie nie wystawiają sobie dobrego świadectwa jako populacja. Jednostka jest odbiciem zbiorowości i sądzę, że można z tej perspektywy tłumaczyć zachowanie przeciętnego Kowalskiego.  Richard...

Ewolucyjny Cel Medytacji

 W tym wpisie chciałbym nieco popuścić wodze fantazji i zastanowić się, jaki jest cel medytacji w szerszym kontekście gatunku ludzkiego. Sądzę, że istnieje korelacja między tą praktyką a rozwojem jednostkowym a co za tym idzie rozwojem rzeszy ludzkiej. Na początku chciałbym podzielić się myślą, którą spotkałem w jednym z filmików Marcina Wydrążka- popularnego na YouTube fizjoterapeuty. Mówił on o tym, że zawieszenie aktywności fizycznej i umysłowej sprawia, że zaczyna odpoczywać nasz układ nerwowy, który normalnie jest zajęty ciągłym wysiłkiem. Wspominał on, że jest to konieczne dla zdrowia organizmu. W sieci można znaleźć więcej szczegółów na temat wspomnianego układu, zacytuję jeden artykuł: Współczulny układ nerwowy jest odpowiedzialny za ogólną mobilizację organizmu do pracy, za stres i przygotowanie do działania . Natomiast przywspółczulny układ nerwowy – za odpoczynek oraz rozluźnienie organizmu. Powoduje zmniejszenie tempa pracy serca oraz ogranicza negatywne działanie st...

OoBE

 Oobe to skrót od "out of body experience" i oznacza on zasadniczo rzekome opuszczanie ciała przez świadomość podczas stosowania szczególnych praktyk. Jest to zjawisko bardzo dobrze pasujące do tego, o czym chciałbym dziś napisać. Sądzę, że ewolucyjnie poprzez rozwój mózgu zwierzęta i ludzie zaczynają żyć coraz bardziej w świecie abstrakcji niż rzeczywistym świecie. Im więcej jesteśmy w stanie doświadczyć tym więcej tworzymy wewnętrznych obrazów tego, co możliwe. Mózgi istot wraz ze wzrostem ich skomplikowania używają swoich zdolności do wykreowania wewnętrznego świata, który jest odrębny od wszystkiego w około i stanowić  ma o wyjątkowości jednostki. Z czasem istoty dochodzą do punktu, gdzie ciało staje się z integralnej części istoty do drugiej kategorii pojazdu. Ciało jest ważne, gdy chcemy się gdzieś przemieścić (ale już coraz mniej, ponieważ mamy samochody), gdy jesteśmy głodni lub gdy coś nas boli. W reszcie przypadków można zacytować bohatera serialu "Chłopaki z B...

Jesteś Swoim Ciałem, Nie Myślami

 Wczoraj uświadomiłem sobie jedną prostą rzecz. Właściwie ciągle jesteśmy zajęci tym, co dzieje się w naszych głowach i prawie nigdy nie jesteśmy tam, gdzie nasze ciało. Nawet jak nic nie robimy to zagłębiamy się w nasze myśli. Sądzę, że myślenie jako takie jest wytworem ewolucyjnym, który jest nieustannie nadużywany przez zwierzęta i ludzi- wystarczy popatrzeć na koty, które całe dnie nic nie robią tylko zagłębiają się we własne myśli. Aktywność umysłowa wydaje nam się czymś tak naturalnym jak oddychanie. Myślimy podczas jazdy samochodem, jedzenia, oglądania tv, w ciągu dnia nie spędzamy nawet 15 minut tam, gdzie nasze ciało. Tym czasem gdyby się tak zastanowić, to naturalnym stanem dla każdej żyjącej istoty jest obecność przy ciele. Ciało mamy jedno przez całe nasze życie (choć oczywiście z biegiem lat jest to kilka różnych ciał z powodu wymiany komórek), zaś myśli przychodzą i odchodzą ciągle. Jednak my utożsamiamy się z tymi drugimi, zamiast być świadomym TU. Buddyjska rada, ab...

Szczęście Bez Powodu

 Zazwyczaj jest tak, że dobre samopoczucie i zadowolenie zapewniają nam różne zewnętrzne warunki- dobre jedzenie, spotkanie z kimś, muzyka, film i tak dalej. Jednak w takim szczęściu jest pewna wada- jeśli opieramy nasz dobrostan na zewnętrznych warunkach to automatycznie stajemy się niezadowoleni, gdy tych warunków zabraknie. Dla wielu jest to pewnie nie do pomyślenia, że szczęście może nie mieć przyczyny, że zadowolenie może wypływać z samego faktu egzystencji. Jednak jest to jak najbardziej możliwe. Świadomość tego, co się wydarza, rozumienie innych, zadowolenie z siebie i spokojny umysł potrafią sprawić, że czujemy się dobrze. Jednak nie jest to proste do osiągnięcia, dlaczego? Jest tak, że nawykowo sięgamy po polepszacze nastroju, gdy tylko nam coś doskwiera. Unikamy dyskomfortu do tego stopnia, że prawie nie przeżywamy trudnych emocji, które są w nas uśpione. Gdy tylko nam się nudzi to włączamy telewizor lub internet, robimy jedzenie lub sprzątamy. Naturalne szczęście bierze ...

Oto Dlaczego Unikamy Innych

 Istnieją badania, które mówią, że ludzie unikają kontaktów z innymi jeśli tylko nie muszą tego robić. Po prostu wolimy zasadniczo własne towarzystwo od towarzystwa innych. Ale dlaczego tak się dzieje? Psychologowie obserwują zjawisko społeczne, które polega na tym, że inni ludzie poprzez swoje zachowanie powodują w nas niewielki dyskomfort- przez to co mówią, nie mówią, robią i nie robią. Takie "małe szpileczki" wbijane przez innych dotykają nas kilkanaście- kilkadziesiąt razy dziennie. Są jednak przykłady osób towarzyskich, które ciągle szukają kontaktu z innymi, są ekstrawertykami i pozornie zaprzeczają temu, co napisałem. Takie osoby jednak są nastawione na nadawanie a nie na odbiór- dużo robią, dużo mówią, ciągle coś się wokół nich dzieje. Przebywanie z innymi jest dla nich pretekstem do wyładowywania swoich emocji i kompensacji wewnętrznych braków. Tak więc tylko iluzorycznie przeczy to temu, że wolimy być sami. W buddyzmie mówi się, że nie lubimy ludzi z powodu naszych...

Pax Auro Prior

 Istnieje takie słynne w historii sztuki starożytne zdanie- ars auro prior. Oznacza ono "sztuka cenniejsza niż złoto". Tytuł tego wpisu zaś oznacza tyle co "spokój cenniejszy niż złoto". Dzisiaj miałem z przyjacielem dyskusję o spokoju i doszedłem do wniosku, że nie zawsze jestem pogodzony z samym sobą, zaś kolega twierdził, że on jest ode mnie spokojniejszy. Myślę, że miał trochę racji w pewnym sensie. Jeśli zasycamy własny umysł wrażeniami, dbamy o to, aby w naszym umyśle były ciągle nowe obrazki, to rzeczywiście możemy mieć wrażenie, że nie jesteśmy niespokojni. Intensywna percepcja zabija w nas poczucie niepokoju, tak jak jedzenie zabija w nas poczucie głodu. Mimo, że jest to powszechna praktyka, to sprawia ona tylko, że przykre uczucia schodzą do podświadomości i są ciągle ignorowane a przez to rosną w siłę. Jeden z nauczycieli zen powiedział, że brak konfrontacji z trudnymi emocjami powoduje to, że gdy przyjdzie czas, aby stawić im czoło to będą one dla nas du...

W Głowie Drugiego Człowieka

 Od zawsze interesowało mnie to, co dzieje się w świadomości innych ludzi. Gdy próbujemy się od kogoś dowiedzieć jak funkcjonuje jego umysł to często spotykamy się z odmową bądź inną gwałtowną reakcją. Dzieje się tak dlatego, że po pierwsze ludzie nie są do końca świadomi, co się z nimi dzieje a po drugie często nad tym nie panują i dlatego nie chcą o tym opowiadać. Obserwując jednak innych i słuchając, co mają do powiedzenia można jednak dojść do kilku wniosków, które wymienię dalej. Umysł drugiej osoby może funkcjonować zupełnie inaczej niż twój. Jest to dla mnie dość ciekawe odkrycie. Zazwyczaj wydaje nam się, że inni odbierają świat, myślą i czują podobnie do innych. Istnieje jednak wiele przykładów znanych psychologii odnośnie ludzi, którzy mają diametralnie różną psychikę od zwykłego człowieka. Druga osoba ma być może zupełnie inny wewnętrzny świat od ciebie. Bałagan na strychu. Kolejnym ciekawym odkryciem jest to, że ludzie zasadniczo posiadają nieporządek i niepokój we włas...

Ekranowanie Poprzez Medium

 Chciałem napisać parę słów na temat mediów. Jakoś tak się zdarza, że większość moich opinii jest krytyczna i negatywna, staram się to zmienić, ale jakoś tylko to mi do tej pory wychodzi. Być może jest tak po prostu, że z mojej perspektywy widać głównie niedoskonałości, ponieważ znajduję się w trochę innym punkcie niż wszyscy, a jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nigdy nie zwracałem większej uwagi na media, traktując je jako niewinną rozrywkę. Ostatnio jednak dochodzę do wniosku, że wykraczają one poza zwykły wypełniacz czasu wolnego. Z moich, i nie tylko moich, obserwacji wynika, że mają one kluczowy wpływ na sposób myślenia bardzo wielu ludzi. Media pozwalają nam na doświadczenie świata z perspektywy innej osoby. Kamera wchodzi w świat innych ludzi, czyniąc z nas uczestników ciekawych, ważnych i wyjątkowych wydarzeń. Media ponadto kreują poczucie, że jesteśmy sami kimś wyjątkowym- aby się o tym przekonać wystarczy obejrzeć pierwszy lepszy blok reklamowy- odbio...

Pusty Umysł

 Zastanawia mnie czasami to, w czym podobny jestem do innych i to, czym się od nich różnię w zwyczajnych, codziennych sytuacjach. Wydaje mi się, że znalazłem odpowiedź na to pytanie. Jakkolwiek trudno jest wyrokować co się dzieje w głowach innych ludzi a pytanie ich o to jest dość niezręczne, bo ludzie reagują agresją gdy ich się pyta o takie rzeczy, to mimo wszystko chyba po tym co inni robią i mówią można wysnuć pewne wnioski. Echart Tolle, ktoś w rodzaju nauczyciela duchowości, twierdzi, że ludzie śnią swoje życie poprzez nieustanne identyfikowanie się z własnymi myślami. Jest to dość oryginalna myśl, nie spotykana w innych filozofiach, jednak moim zdaniem myśl dość trafna. Myślenie jest uzależniające. Są ludzie chorzy psychicznie, którzy całe dnie potrafią robić tylko to, nie wychodząc z własnego pokoju. Człowiek ma średnio 6200 myśli w ciągu dnia wg tego co twierdzą badania. W myślach mówimy do siebie, prowadzimy dialogi i monologi, mamy tam odrębną rzeczywistość. Z powodu naw...

Anatomia Szaleństwa

 Nienormalność nie jest tak zupełnie obcą zwyczajnemu życiu kategorią. W gruncie rzeczy szaleństwo jest pewnym przedłużeniem nawyków codzienności. To co różni osobę zaburzoną od normalnej jest stopień stopień izolacji świata wewnętrznego od zewnętrznych czynników, czyli de facto ego. Ego jest czymś często użytecznym i w psychologii uważa się je za podstawę zdrowego funkcjonowania. Jednak ego z perspektywy pewnej enkapsulacji doznań, ugruntowania i usztywnienia poglądów jest czymś patologicznym. Każdy człowiek posiada ego i z tego tytułu ma wpisane we własną naturę skłonność do odstępstwa od normy. Nauczyciel zen Alksander Poraj-Żakiej twierdzi, że ego jest pewnym zamrożeniem, zamknięciem, jakby tworzeniem sztucznego własnego świata w obrębie wspólnej rzeczywistości. Gdy posiadamy zaburzony pogląd na nasze własne relacje ze światem, jeśli nie rozumiemy jak funkcjonują inni ludzie, to w naturalny sposób będziemy spotykali się z ostrymi reakcjami z ich strony. W podobny sposób jak nie...

Niewiedza

 Budda pod koniec swojego życia powiedział co następuje: Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym. Powiedział również inne znamienne słowa: Źródłem cierpienia jest niewiedza. Co mają wspólnego te pozornie różne zdania? Zaraz postaram się wytłumaczyć. Mam 40 lat i przez większość swojego życia poszukiwałem, jak wielu innych, prawdy. Najpierw byłem katolikiem, potem buddystą a potem zacząłem szukać prawdy na własną rękę. Notował...

Strategie Zachowania

 Dzongsar Khyentse Rinpocze, uznany lama buddyjski, autor książek i reżyser filmowy, powiedział kiedyś znamienne słowa: My lamowie mamy pewną strategię polegającą na tym, że latami możemy wam mówić o tym, że zależy nam tylko na waszym oświeceniu, ale wy w ogóle tego nie zauważycie. Innym razem, w filmie poświęconym jego osobie, wypowiedział takie zdanie: Czasem trzeba powiedzieć komuś coś bardzo bolesnego, ale dobro instytucji jakim jest nauczyciel buddyjski uniemożliwia to.   Ludzi w świecie zachodnim w 21 wieku charakteryzuje przede wszystkim duma. Trudno jest do nich dotrzeć z jakąkolwiek prawdą wymagającą zmiany zachowania, ponieważ mają oni silne wewnętrzne przekonanie o słuszności własnych poglądów i działań. Nawet ktoś, kto niszczy ewidentnie swoje życie nie będzie słuchał rad jak zmienić swoje położenie, bo jego ego na to nie pozwala. Dopiero, gdy ludzie w wyniku własnych głupich wyborów zaczynają cierpieć, wtedy dopiero szukają jakichś odpowiedzi, ale zazwyczaj są to ...

Ostateczny Poziom Wirtualizacji

 Sam Vaknin, psycholog, ekonomista i jeden z najinteligentniejszych żyjących ludzi, uważa, że przechodzimy obecnie drugą fazę wirtualizacji społeczeństw- rewolucję informatyczną. Co on ma na myśli przedstawię po kolei zaczynając od fazy pierwszej. Ludzie od zarania dziejów żyli blisko przyrody, pewnie bardziej z przymusu niż wyboru. Wraz z rozrastaniem się społeczeństw powstały twory takie jak miasta. Miasto według Vaknina jest sztucznym tworem, abstrakcją i ucieczką od naturalnego stanu rzeczy jakim jest przyroda, simulacrum, jakby to można fachowo nazwać. Miasta pozwoliły ludziom funkcjonować w sztucznym środowisku, gdzie jedzenie kupowało się w sklepie i nie trzeba było się martwić o inne dobra. Drugą fazą wirtualizacji, która ma miejsce obecnie, jest przejście ludzi w świat komputerowy- metawers. Internet już od dłuższego czasu zaczyna pełnić kluczową rolę nie tylko w wymiarze zawodowym ale również w wymiarze rozrywki i spędzania wolnego czasu. To, co już z gruntu sztuczne, czy...

Polityka, Religia i Media w Służbie Ego

 Współcześni psychologowie odnosząc się do współczesnego stanu społeczeństw coraz częściej mówią o erze narcyzmu. Wiąże się to głównie z coraz większą dominacją mediów, w tym mediów społecznościowych, w życiu ludzi. W mediach każdy może mieć dostęp do wszystkich treści stworzonych kiedykolwiek przez ludzkość i naturę, ponadto każdy w mediach jest traktowany na równi wyjątkowo. Dodatkowym aspektem mediów jest to, że pozwalają one na kreowanie własnego wizerunku w dowolny sposób. Jeszcze jedną ważną ich cechą jest to, że głęboko uzależniają one odbiorców. Narcyzm jest zaburzeniem psychicznym, które rodzi się, gdy dziecko spotyka się z ubóstwianiem, stawianiem na piedestale, często na zmianę z bolesną krytyką i poniżaniem. Jest to poważne schorzenie, które powoduje znaczne deficyty psychiczne u dorosłej osoby zaś największym piętnem jakie odciska się na osobie chorej jest brak zdolności odczuwania pozytywnych emocji oraz brak świadomości kontroli nad własnym życiem. Naukowcy określają...

Pożądana Przez Wielu, Posiadana Przez Nielicznych

 Jest pewna właściwość mojej aktywności w mediach społecznościowych- jakkolwiek ciekawy by mój post nie był, to jeśli dodam w nim słowo "medytacja" to od razu liczba reakcji na niego spadnie prawie do zera. Ludzie czują się niekomfortowo, kiedy mówię o tej praktyce. Jest tak dlatego, że za pewnie każdy tego w jakimś stopniu spróbował i stwierdził, że po prostu jest to dla niego za trudne. Z powodu medytacji przeżywam najlepsze chwile swojego życia. Jest to coś tak przyjemnego, że brakuje słów aby to opisać. Z medytacją jest jak z piękną partnerką. Mało osób będzie się cieszyło, że masz piękną dziewczynę u boku a większość facetów będzie ci po prostu jej zazdrościć. Jest to coś wyjątkowego i rzadkiego. Życie większości ludzi mija na bezsensownych czynnościach, jeśli nie w pracy, to w czasie wolnym. Ludzie znajdują sobie płytkie i bez znaczenia rozrywki i w ten sposób marnują cenne ludzie życie. Największym dramatem człowieka nie są wojny, choroby, śmierć najbliższych- tych rze...

Metafizyka Codzienności

Jeśli nie odczuwam zmęczenia czy dyskomfortu to wpadam w pewien rodzaj transu. Dobre samopoczucie ma dla mnie wymiar niezwykłości- rzadko kiedy czuję się po prostu OK. Najczęściej dobremu samopoczuciu towarzyszy euforia, przypływ pozytywnych emocji i nadwrażliwość na bodźce wzrokowe. Zwykłe sytuacje jak wędrowanie po mieszkaniu, spacer po ulicy, przyglądanie się chmurom gdy leżę na łóżku, wszystko to bardzo często posiada wymiar metafizyczny. Świat wydaje się wtedy jak z filmu, bajki, jest zupełnie niecodzienny. Zauważam czasem, że jestem odosobniony w takiej percepcji- normalni ludzie zazwyczaj zajmują się swoimi sprawami nie zwracając uwagi na kolor trawy czy dźwięk auta za oknem. Relaks dla nich oznacza po prostu zajmowaniem się tym, co lubią. Myślę, że jak większości dobrych rzeczy w moim życiu, także i tą metafizykę codzienności zawdzięczam treningowi umysłu.

Rutyna Zabija Powoli

 Wczoraj w pracy rozmawiałem z koleżanką, która ostatnio ma dużo obowiązków. Problemy nawarstwiły się i ciągle pojawiały się nowe a ona czuła się tym bardziej i bardziej przytłoczona i zestresowana. Każdy pewnie zna tą sytuację, gdy spadło na niego masę obowiązków i brak było czasu na ich rozwiązanie. Powstaje wtedy stres, niepokój, kwestionowanie własnych umiejętności. Jednak to, o czym chciałem dzisiaj napisać nie sprowadza się jedynie do pracy zawodowej, lecz do wszystkich mniej lub bardziej nieprzyjemnych obowiązków, jak opieka nad dziećmi, sprzątanie, zakupy, poranne wstawanie i tak dalej. Rutyna, bo o niej mowa, potrafi być bardzo frustrująca i nieprzyjemna. Jakaś część ludzi, podejrzewam, że wcale niemała, nie lubi swojej pracy zawodowej i czeka z utęsknieniem na koniec tygodnia. Praca wiąże się po prostu z szeregiem czynności, presją, oraz zadaniami, które nie zawsze są przyjemne. Jest jednak pewien sposób, aby sprawić, że wszystkie te nieprzyjemne czynności staną się choć ...